Fundamenty zalane!!
Wczoraj nie poznalam naszej dzialeczki. To nieprawdopodobne jak sie zmienila w przeciagu ostatnich dwoch dni.
Tak wygladala w poniedzialek, 2 marca:
A tak, we wtorek, 3 marca:
Wczoraj nie poznalam naszej dzialeczki. To nieprawdopodobne jak sie zmienila w przeciagu ostatnich dwoch dni.
Tak wygladala w poniedzialek, 2 marca:
A tak, we wtorek, 3 marca:
W weekend nasza działka plywala, co widac na ponizszym zdjeciu.
Ale dzisiaj sytuacja zostala opanowana i wszystko idzie zgodnie z planem :)
Wreszcie sie doczekalismy; roboty na budowie rozpoczete!
Dzisiaj poza tym, ze trzeba bylo troche odsniezyc dzialke, wykopano juz doly pod fundamenty. Na szczescie, poziom wod gruntowych nie jest wysoki, co daje nadzieje, ze nic nie zakloci dalszych prac i fundamenty szybko beda widoczne.
No coż, dzisiaj mielismy zaczac budowe, ale na dzialce lezy ok. pol metra sniegu. I chyba nie stopnieje w najblizszym czasie, bo zapowiadaja mrozy i snieg do konca lutego. Ale co tam, tyle czekalismy, poczekamy jeszcze kilka lub kilkanascie dni.
Przynajmniej dzieci maja biale ferie :)
Po 6 tygodniach oczekiwania mamy wreszcie pozwolenie na budowe. Teraz jeszcze 2 tyg. na uprawomocnienie, potem tydzien przed budowa zawiadamiamy urzad - w sumie 3 tygodnie, czyli idealnie wyrobilismy sie w czasie - bo od 16 lutego jestesmy umowieni z wykonawca na rozpoczecie robot budowlanych. Materialy juz zakupilismy...
To juz tak blisko? :)